Papież Franciszek podczas wizyty w sanktuarium Bożego Miłosierdzia zaskoczył wszystkich nie tylko tym, że przemówił do pielgrzymów. Wyspowiadał osiem, a nie pięć osób, jak pierwotnie planowano. Trzy dodatkowe osoby: dwie dziewczyny i polski zakonnik pracujący we Włoszech zostały wybrane przez służby watykańskie spośród osób, które były w bazylice.
Franciszek odwiedził w piątek b. niemiecki obóz zagłady Auschwitz-Birkenau. Na jednej z czerwcowych konferencji prasowych Franciszek mówił: „Chciałbym pojechać do Auschwitz, do tego miejsca grozy bez przemówień, bez wielu osób, tylko z tymi nielicznymi niezbędnymi”. Dodał: „Sam, wejść i modlić się, aby Pan dał mi łaskę płaczu” (PAP)
Uderza to, jak się dokonuje przyjście Boga w historii; nie ukazuje się jako oślepiające słońce, ale przychodzi na świat w sposób najprostszy, jako dziecko zrodzone przez matkę – powiedział papież Franciszek podczas czwartkowej mszy świętej w sanktuarium na Jasnej Górze.
Generał Zakonu Paulinów o. Arnold Chrapkowski, który powitał na Jasnej Górze papieża Franciszka podkreślił, że do częstochowskiego sanktuarium sześciokrotnie pielgrzymował św. papież Jan Paweł II, a w 2006 roku także Benedykt XVI.
Papież Franciszek przybył do Katedry na Wawelu, gdzie spotka się z polskimi biskupami. Papieża przed świątynią powitał dźwięk dzwonu Zygmunta, który rozlega się podczas świąt kościelnych i w najważniejszych dla Polaków chwilach.
